środa, 23 listopada 2011

PrzeSTWÓR



„Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu”-oczywiście chciałbym, tak powiedzieć. Jak na razie zacumowałem zdaje się na dłuższy czas przy suchej przystani. Jeszcze się zobaczy co i jak. Hydraulika obadana- wszystko w niej gra, buczy i śpiewa. Opuściłem bez lęku bezpieczne schronienie pod wanną. Zresztą jak mówi Dżeki S. masy wody lepiej nie mieć nad głową. Wypuszczam się więc na łowy no i zdobywam doświadczenie szczura lądowego. Pochwalę się wam: pokonałem czerwoną miskę! Nie jest to oczywiście potworna ośmiornica - jedno z moich ulubionych stworzeń morskich lecz na bezrybiu i rak ryba!
Wasz Pirat.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz